Żeby zrobić dekorację w kształcie księżyca najpierw trzeba przygotować szkielet kompozycji. Ja do tego celu wykorzystałam siatkę sprzedawaną w leroy Merlin jako ogrodzenie dla kur:)). Jest ona dość elastyczna ale nie na tyle, żeby z jednego kawalka zrobic cały ksieżyc. Dlatego każdy koniec powstał oddzielnie. Nastepnie wypełniłam oba "rożki" białymi i czarnymi bombkami. Połączyłam obie części aluminiowym drutem florystycznym i "omotałam" nim cały księżyc. Za naczynie posłużyła mi osłonka na doniczkę wypełniona gąbką florystyczną. W gąbce umieścilam solidny kawałek drutu zbrojeniowego, na ktory wczesniej "nabiłam" ksieżyc.
Końcowym etapem było przygotowanie świeczek. Tutaj wykorzystalam trick, ktorego sie nauczylam w szkole florystycznej. Żeby przygotować takie "lewitujące" świeczki obkręcamy zwykłe ikeowskie tealighty aluminiowym drutem florystycznym kilka razy z brzegu oraz u podstawy, a drugi koniec drutu wyginamy w dowolny ksztalt i wbijamy głeboko w gąbkę. To wszystko! Tylko pamiętajcie o jednej rzeczy: siatka dla kur jest super ale drut z którego jest zrobiona jest bardzo ostry. Pracujcie z nią tylko w rękawiczkach, inaczej bardzo łatwo jest poranić sobie rece!
Kolejna dekoracja jest dużo prostrza do wykonania, ale daje niesamowity efekt świetlny.
Wystarczy, że mamy w domu zwykła miekką, ale nie za duż piłkę. Oplatamy wokół niej aluminiowy drut florystyczny, pamietając żeby zostawić szparę, przez ktorą będziemy mogli wyciągnąć piłkę a potem włożyć w jej miejsce tealight:)
Pomysł na ostatnią dekorację wpadł mi do głowy jak pobrudził mi sie abażur do lampy i zastanawiałam się czym go zastapić:) Wykorzystałam dwie małe bombki, do ktorych doczepilam białe skrzydełka ( były sprzedawane jako zawieszka na choinkę ). Końcowki bombki owinełam drutem flotystycznym, którego koniec oplotlam wokół lampy i żarówki. I to wszystko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz